+1
Reporter 20 sierpnia 2016 01:32
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

W południowej można zobaczyć znaki drogowe, które są mocno zniszczone albo przestrzelone na wylot. Niektóre wyglądają tak, jakby dostało im się z armaty. Zastanawiało nas to, bo skala dewastacji jest dość niespotykana. Po powrocie przeczytaliśmy, że to wynik niezadowolenia Kreteńczyków. Buntują się przeciwko decyzjom, jakie zapadają w Atenach, nierównym podziale środków unijnych albo obecności amerykańskich baz wojskowych. Posiadanie broni w Grecji jest nielegalne, ale wielu Kreteńczyków posiada jeszcze taką z okresu II Wojny Światowej i w ramach protestu używa jej w taki właśnie sposób (zdjęcie zapożyczone z innej strony).

Image

Na początek kolejnego dnia udaliśmy się do starej, opuszczonej wioski Mili (Old Mili), która znajduje się w wąwozie o tej samej nazwie. Ta malownicza osada została opuszczona ze względu na nieustanne niebezpieczeństwo osunięcia się skał. Chodzi się tu opuszczonymi uliczkami mijając ruiny domów, zachwaszczone ogrody i podwórka. Ciekawe miejsce w którym czuć upływający czas i to jak natura odzyskuje zawłaszczona wcześniej przez człowieka przestrzeń. Szukając informacji o tym miejscu znajdowaliśmy sprzeczne informacje odnośnie początku trasy. Gdyby ktoś się wybierał w to miejsce, to podajemy sprawdzone przez nas koordynaty: 35°20'15.3"N 24°30'14.0"E

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Kolejnym celem stało się do miasteczko Bali. Jest to urocza, spokojna, bardzo widokowa miejscowość turystyczna. Najlepiej dojechać na sam koniec miasteczka i wejść pieszo na sam cypel. Potem zejść w kierunku morza skalnym tarasami i mamy własne (przynajmniej w maju), kameralne kąpielisko.

Image

Image

Image

Po miłym spędzeniu czasu na skalnych półkach i kąpieli w morzu właściwie już wieczorem, chcieliśmy zobaczyć niedaleko położoną jaskinię Melidoni. To jedna z 5 najsłynniejszych jaskiń Krety. Jeden z przewodników informował, że wstęp jest bezpłatny a jaskinię zwiedzać można do godziny 20 (echh te przedruki!). Dementujemy! Wstęp kosztuje 4€ od osoby i jaskinia czynna jest w maju do godziny 19.

Informacja o godzinach otwarcia jaskini z Maja 2016:

Kwiecień - Maj 9:00-19:00
Czerwiec - Wrzesień 9:00-20:00

Image

Kolejnego dnia z hotelu udaliśmy się do Retimno - miasta renesansu. Miasto to jest trzecim co do wielkości miastem Krety. Nasze serca kradnie najstarsza część miasta Palia Poli. Warto pokręcić się pośród wąskich uliczek i nacieszyć oczy architekturą. Na uwagę zasługuje z pewnością Fontanna Rimondi (zbudowana jeszcze przez Wenecjan, można przysiąść na placu w okolicy Szkoły Tureckiej i popatrzeć na piękny meczet, albo przejść się w okolicę starego Portu Weneckiego. Dużą atrakcją jest tu Fortezza Castele (Wstęp do fortecy jest płatny: dorośli 4€, bilet ulgowy 3€).

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Z Retimno udaliśmy się Georgioupoli, to mała wioska która przyciąga do siebie małą kapliczką Świętego Mikołaja położoną na końcu skalistego molo u wejścia do portu urodą przypominającego raczej postkomunistyczny kurort. Swoją drogą niezły patent, wybudować taką kapliczkę która staje się wabikiem dla turystów. Nas ta nowoczesna budowa jakoś nie powaliła na kolana, ale jadąc przez tą miejscowość można poświęcić chwilę by zobaczyć na własne oczy i ocenić.

Image

W jednym z hoteli podczas śniadania spytaliśmy, gdzie można dostać tak pyszne, suszone pomidory. Roześmiana Pani z obsługi powiedziała nam o tym, jak prosto je zrobić. Pozostali goście nasłuchiwali naszej rozmowy z zaciekawieniem, pewnie w myślach robili notatki ;). Na pożegnanie otrzymaliśmy bukiet świeżo zebranego oregano. Teraz sadzonka stoi u nas na parapecie i zastanawiamy się jak ją rozmnożyć.

Image

Prawdą jest to, że najwspanialsze rzeczy w życiu są zupełnie za darmo. Z przyjemnością dzielimy się z Wami tym przepisem, w końcu najlepsze są te sprawdzone:

Suszone pomidory:
- pomidory oczyścić z nasion
- pokroić na kawałki
- wystawić na działanie promieni słonecznych (1 dzień z jednej strony, 2 dzień z drugiej strony)
- zalać niewielką ilością oliwy z oliwek
- posypać sporą ilością oregano
- oprószyć niewielką ilością soli

W niektórych wioskach można spotkać bananowca, kreteńskie banany są bardzo małe. Udało nam się kupić takie na jednym z targów, poza wielkością nie wyczuliśmy specjalnej różnicy, ale właśnie poznawanie lokalnych produktów jest bardzo przyjemne podczas podróży.

Image

Image

Na Krecie warto spróbować również pysznych oliwek serwowanych w przeróżnych zalewach. To niebo w gębie. Nie mogliśmy oprzeć się serom, a smak miodu tymiankowego niespotkanego przez nas do tej pory zapamiętamy na długo. Jego niepowtarzalny smak pochodzi od pracowitych pszczół, które swój nektar zbierają z kwiatów tymianku w okolicach Gór Białych. Zamiast zwykłego masła polecamy to sezamowe a ketchup zamieńmy na pastę z oliwek ;)

Nasze informacje o Krecie czerpaliśmy z przewodników, relacji z forum F4F oraz blogów. Do naszych rąk trafiła też książka "Chalepianka. Zapiski z Krety". Nie kierujemy się ślepo ocenami innych,
Często to, co zachwyca kogoś, nas nie porusza wcale. Innym razem jest zupełnie odwrotnie. Wspaniale jest wtedy, kiedy trafiamy na coś ciekawego zupełnie sami.

Grecy mawiają siga, siga czyli "powoli, powoli", będzie więc dla nas ogromną radością tu powrócić, odpocząć od pędzącego trybu życia, jakby tylko taki nadawał sens. Powrócić do gajów oliwnych, pięknych gór i błękitu takiego, że już sam człowiek nie wie czy to niebo czy woda. I tych uśmiechniętych twarzy zwykłych ludzi, napędzanych chyba energią słoneczną, oliwą, lokalnym winem i słodyczą dojrzałych pomarańczy.

Kalo Dromo czyli Szczęśliwej Podróży ;o) Czego Wam i sobie życzymy ;o)

Dodaj Komentarz

Komentarze (11)

elbe 21 sierpnia 2016 01:51 Odpowiedz
Kreta poza sezonem jak wymarła. Chociaż jak kiedyś bylismy na Krecie w sierpniu 2014 to też było pustawo co mnie zdziwiło. Puste restauracje były nawet wieczorem i ogólnie ludzi niezbyt dużo. Może tam zawsze jest pusto... ?
reporter 21 sierpnia 2016 11:49 Odpowiedz
Nie wiem co uważasz pod pojęciem wymarła ;) wieczorami w każdej miejscowości jakiej byliśmy było pełno ludzi w knajpach i tętniło życie a byliśmy w drugiej połowie maja. Ludzi nie było mało, powiedziałbym że tyle ile bym sobie życzył bo nie przepadamy za tłumami :) Według mnie termin godny polecenia, upał tak bardzo nie doskwiera a o opaleniznę nie ma się co martwić, temperatury w okolicach 25 stopni w cieniu- nawet w dni zachmurzone było lekko ponad 20 :)
elbe 21 sierpnia 2016 12:27 Odpowiedz
Dało się kąpać wszędzie bez problemu ?
reporter 21 sierpnia 2016 12:35 Odpowiedz
Pytasz o temperaturę wody? W każdym miejscu w którym byliśmy pływało wiele osób, również my :)Woda nie była taka żeby siedzieć sobie w niej bez ruchu 20 minut lub dłużej ale do pływania była idealna.
elbe 22 sierpnia 2016 00:08 Odpowiedz
Balos to najładniejsze miejsce jakie widziałem podczas moich europejskich wojaży.Jest w Europie ładniejsze miejsce ? :)
ozim 22 sierpnia 2016 14:14 Odpowiedz
Ja się kąpałem w okolicach Chanii (Agii Apostoli) na samym początku kwietnia tego roku. Dla mnie woda była całkiem ok, choć nie powiem że była ona jakoś bardzo ciepła :) dziewczyny twierdziły, że jest zimna, dla mnie była w porządku. Do tego nie przypuszczałem, że można się tak spiec nawet na początku kwietnia, spiekłem się w niecałą godzinę :oops: :D Wiosna to bardzo fajna pora na zwiedzanie, a także odpoczynek na Krecie - w ogóle nie ma tłumów, jest ciepło, ceny są niskie...
katewisienka 22 sierpnia 2016 15:28 Odpowiedz
elbeBalos to najładniejsze miejsce jakie widziałem podczas moich europejskich wojaży.Jest w Europie ładniejsze miejsce ? :)
to subiektywne, ale myślę, że co najmniej w samej Grecji jest kilka równie wbijających w chodnik :)
katewisienka 22 sierpnia 2016 15:28 Odpowiedz
elbeBalos to najładniejsze miejsce jakie widziałem podczas moich europejskich wojaży.Jest w Europie ładniejsze miejsce ? :)
to subiektywne, ale myślę, że co najmniej w samej Grecji jest kilka równie wbijających w chodnik :)
elbe 23 sierpnia 2016 15:16 Odpowiedz
Na przykład jakie ? :)
badmoon 17 września 2016 18:23 Odpowiedz
elbeBalos to najładniejsze miejsce jakie widziałem podczas moich europejskich wojaży.Jest w Europie ładniejsze miejsce ? :)
To wszystko kwestia gustu. Mnie np. powalają widoki na Maderze (prawie na całej wyspie) albo góry Anaga na Teneryfie. Kreta natomiast poza ładnym kolorem wody nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Podejrzewam, że już bardziej podobałoby mi się na Korfu, ale tam jeszcze nie byłem.
badmoon 17 września 2016 18:23 Odpowiedz
Quote:elbeBalos to najładniejsze miejsce jakie widziałem podczas moich europejskich wojaży.Jest w Europie ładniejsze miejsce ? :)To wszystko kwestia gustu. Mnie np. powalają widoki na Maderze (prawie na całej wyspie) albo góry Anaga na Teneryfie. Kreta natomiast poza ładnym kolorem wody nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Podejrzewam, że już bardziej podobałoby mi się na Korfu, ale tam jeszcze nie byłem.